Tak sobie myślę, że w życiu na wszystko jest odpowiedni czas . I jak ktoś mówi, że przecież na naukę nie jest nigdy za późno i że uczymy się całe życie, to ma oczywiście rację ale…..No właśnie jest małe, a może duże „ ale”. Młody człowiek ma wylane na ile procent zda test . Liczy się dla niego to, by w ogóle zdać. Ktoś taki jak ja, to że zda wie na pewno ale pragnie zdać test na sto procent, a przynajmniej na dziewięćdziesiąt dziewięć i dziewięć A przy tym towarzyszy mu taki stres jakby od tego testu zależało czyjeś życie
Kurde nie zdam i ktoś zginie , a to przecież tylko zwykły test z niemieckiego
Na szczęście mam go za sobą i nikt nie zginął a wydaje mi się, że nie napisałam go ani sto procent ani nawet na dziewięćdziesiąt dziewięć i dziewięć. Kurde…..
a może nikt nie zginął, bo jednak napisałam go na te dziewięćdziesiąt dziewięć i ……..? Chyba wspominałam Wam o tym , że z „ nie mężem ” chodzimy na niemiecki. Podjęliśmy się nauki tego języka z wielu powodów ale chyba tym głównym powodem jest polityka tego kraju i to kim w tym kraju jest przeciętny obywatel. Wyjeżdżają młodzi ,więc jak trzeba będzie wyjadę i ja łamiąc przy tym zasadę nieprzesadzania starych drzew
Nie czuje się w tym kraju drzewem lecz krzakiem
a krzaki ponoć lepiej znoszą przesadzanie i łatwiej się przyjmują . Jest więc nadzieja, tym bardziej że pospolity ze mnie krzak
Ale wróćmy do mojego wczorajszego testu. Stres, stres i jeszcze raz stres. Na przemian zimne i gorące poty, trzęsące się ręce, panika w oczach i głowie, ciągle łamiący się ołówek…….
Tak wygląda na teście człowiek po czterdziestce, który przeciwko sobie ma chorą i niestabilną politykę. Taki przeciwnik sprawia, że człowiek próbuje stać się maszyną wielozadaniową, a w tym wieku nie jest to już takie proste
Wyniki testu będą dopiero za parę dni , a tu wdziera się rywalizacja między mną i „ nie mężem”. Chodzi mi po chacie
z miną człowieka sukcesu , a ja cały czas wyzywałam go od nieuków, a on wczoraj pierwszy skończył pisać ten cholerny test…..ups
I co ja mu powiem jak się okaże, że to ja wyjdę na nieuka ? Po wszystkim oczywiście na odstresowanie zastosowałam wiaderko lodów i cztery odcinki rolnik szuka żony
To zawsze pomaga. Mam nadzieje, że kiedyś napiszę dla Was post po niemiecku ale dziś czekam na wyniki testu z nadzieją na sto procent